SOKO i linia nr 286, czyli tajemnice G. Kamiennych

SOKO

Ciąg dalszy tematu Dlaczego Polska?. Odkrywamy ciekawe zakątki i tajemnice leżące tuż obok nas. Tym razem wyruszamy w okolice Wałbrzycha. Złoty pociąg omijamy szerokim łukiem.

Góry Kamienne to jedno z wielu mniejszych i większych pasm Sudetów. Wciśnięte w ich środkowej części, na południe od zapomnianego przez wielu Wałbrzyskiego Zagłębia Górniczego. Teoretycznie nie wyróżniają się niczym szczególnym. Teoretycznie…

Trafiamy do Sokołowska. To serce G. Kamiennych. Położona na uboczu miejscowość, otoczona ze wszystkich stron górami, o charakterystycznych kopulastych wierzchołkach. I protoplasta narodzin słynnego szwajcarskiego Davos. To tu stworzono pierwsze na świecie sanatorium dla gruźlików. Twórcy Davos tylko skopiowali ideę, a historia tak namieszała, że o szwajcarskim kurorcie słyszeli wszyscy, a o naszym SOKO niewielu.

O dawnej świetności świadczą pozostałości monumentalnego Sanatorium Brehmera i charakterystyczna zabudowa, która mówi, że nie była to zwykła górska osada.

Zastanawia obecność cerkwi prawosławnej – jest to pokłosie popularności sanatorium wśród wschodnich kuracjuszy.

W ostatnich latach Sokołowsko powoli podnosi się z letargu i każdego roku ma swoje pięć minut, gdy organizowany jest festiwal filmowy „Hommage à Kieślowski”, poświęcony m.in. twórczości reżysera, który właśnie w Sokołowsku spędził swoje młodzieńcze lata.

Przez kilka dni ulice tętnią życiem, prowadzone jest bogate życie towarzyskie, a do serca G. Kamiennych zjeżdża śmietanka ludzi kina.

Wałbrzych, dawne zagłębie węglowe, w ostatnim roku żył złotym pociągiem

Dziennikarze z najdalszych zakątków świata zjechali, licząc na odkrycie tajemniczego złota nazistów. Ten temat zostawiamy jednak marzycielom i poszukiwaczom skarbów.

My ruszamy zapomnianą linia kolejową nr 286

Jedną z najpiękniejszych widokowo tras w Polsce, poprowadzoną w trudnym górskim terenie, z potężnymi wiaduktami i trzema tunelami, w tym najdłuższym w Polsce 1600m pod Małym Wołowcem.

Trasa łączy Wałbrzych z Kłodzkiem, w przeszłości była nawet częścią połączenia Berlina z Wiedniem. Po wielu perturbacjach przywrócono na niej ruch pociągów, którymi przejażdżka jest prawdziwą gratką dla fanów kolei. Gorąco polecamy!

Pamiętajmy – Polska jest fajna! Czasami wystarczy chcieć, wykonać jeden krok, a niezliczone przygody i atrakcje znajdziemy w najbliższej okolicy.

Chcesz być na bieżąco i nie przegapić kolejnej dawki przygód z naszej podróży na Wschód?

Nie wiesz gdzie wyruszyć w podróż?

Daj się namówić i wyrusz w nieznane. Odwagi!

Bądźmy w kontakcie:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *