Turcja w sandałach

 Dużo ludzi na hasło – autostop, ciekawie i tanio- pytało, a byliście w Turcji?

Sprawdziliśmy czy jest to autostopowy i podróżniczy raj? Może nie zyskaliśmy całościowego obrazu tego ogromnego kraju, gdzie głównie w kontekście inności, nieszablonowości i przygodzie myśli się o wschodzie – my odkrywanie Turcji zaczęliśmy od uporządkowanego zachodu, zostawiając wschód na kolejny wyjazd. I ta zachodnia europejskość okazała się prawdą. Najbardziej turecki w tym wszystkim był Stambuł, ze swoimi 14 milionami mieszkańców, gdzie możemy zobaczyć całą Turcję w pigułce. Poznane przez nas zachodnie wybrzeże aż do Antalyi jest mocno skomercjalizowane i nastawione na bogatszych turystów, w wielu miejscach czuliśmy się jak w Grecji, jednak i tu można stosować zasady taniego podróżowania. Jednakże nawet korzystając z namiotu, autostopu to trzeba stwierdzić, że cały wyjazd był inny od pozostałych. Można nawet powiedzieć, że jak na nas, to na „wypasie”. Chcieliśmy częściowo zobaczyć jak to jest wykupić wycieczkę w biurze podroży, aby wymarzony urlop spędzić, leżąc na plaży przy 38 stopniowym upale!

Oczywiście były też elementy i do spełnienia małe marzenia stricte tureckie, których tłumy i komercjalizacja nie mogły zagłuszyć – wreszcie spróbować słynnego jedzenia, odnaleźć się w wielomilionowym Stambule, gdzie można poczuć się jak igła w stogu siana, wyskakać się na główkę z nabrzeżnych skał za wszystkie czasy, zaryzykować dzienną aktywność w nieludzkim upale pośrodku lata oraz zobaczyć jak wygląda współczesna Turcja znajdująca się na rozdrożu, między ideałami laickiego państwa Atatürka i postępującej islamizacji państwa Erdogana. Za względu na pogodę odpadł nasz podstawowy element każdej podróży- góry. Zamiary były szczytne jednak upał zniweczył wszystko. Ale jak to bywa książkowy odpoczynek po kilku dniach męczy, a podróżnicza dusza bierze górę.

Turcja – relacja

P1030231
W stronę Wysp Książęcych/Stambuł

Chcesz być na bieżąco i nie przegapić kolejnej dawki przygód z naszej podroży do Azji?

Może dasz się namówić i sam wyruszysz w nieznane. Odwagi!

Bądźmy w kontakcie:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *